+37
Stacja Archicom – punktualny rozkład jazdy
Budynki M i N właśnie dostały pozwolenie na użytkowanie. O tym, w czym tkwi reguła powodzenia terminowego budowania mieszkań w Archicomie opowiada Roman Kluczycki, Dyrektor Departamentu Przygotowania i Formalnej Obsługi Inwestycji.
– Lada dzień klienci mieszkań w budynkach przy ul. Wagnera nr 18,18a,20,22, 37 dostaną klucze do swoich mieszkań…
– Tak, udało się uzyskać pozwolenie na 1,5 miesiąca przed planowanym umownie terminem. Tym samym Archicom zakończył kolejny, poważny etap osiedla: Cztery Pory Roku – Zima . Postawiliśmy kropkę nad „i” stawiając budynek N, wyznaczający granicę osiedla od strony miasta, centralny budynek M z placem osiedlowym i usługami oraz wyposażając całość kompleksu w trzy boiska.
-To już właściwie reguła. W tym roku to trzecia inwestycja, która z sukcesem finalizowana jest przed czasem.
– Mówiłbym raczej o wysokim standardzie, którego staramy się trzymać. Poprzedni etap osiedla – Czterech Pór Roku (A7, B7) dostał pozwolenie blisko miesiąc wcześniej, a Ogrody Hallera (A3) – pół miesiąca przed terminem, który obiecaliśmy Klientom. Od początku do końca realizując własne projekty o charakterze czy to mieszkaniowym, czy biurowym, czujemy się w pełni odpowiedzialni za to, co tworzymy.
W przypadku Archicomu procesy planowania są szczególnie skomplikowane, bo wiążą się z odbiorami nie tylko budynków, ale i infrastruktury towarzyszącej. Na samym tylko Jagodnie mieszkańcy dostają do swojej dyspozycji pomieszczenia klubowe, fitness czy boiska sportowe.
– Jaka jest recepta na sukces takiej dyscypliny czasowej w procesie realizacji?
– O powodzeniu inwestycyjnym i finalnym sukcesie decyduje już etap planowania. W naszej firmie wszystkie procesy związane z realizacją inwestycji są skupione w jednym miejscu. Ta synergia pracy Biura Architektonicznego, Pionu Realizacji Inwestycji i Działu Obsługi Klienta umożliwia sprawne przeprowadzanie nawet trudnych procesów. Zespół projektantów, inżynierów oraz wykonawców – wszyscy razem pracujemy dla Klienta, a nie dla dewelopera.
– Czy takie postrzeganie pracy tak wielu ludzi – przez pryzmat klienta – pomaga w działaniu?
– Oczywiście. Wielu z nas kieruje się w pracy osobistymi doświadczeniami. Sam rozumiem potrzeby lokatorskie młodych ludzi, bo wkraczając w dorosłość przez długi czas mieszkałem w „sublokatorce”. Własne mieszkanie to niezależność oraz mniejsze koszty bieżącego utrzymania.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość z nas pracuje w firmie od wielu lat, niektórzy od samego jej początku. Sami więc wiążemy się zobowiązaniem wobec Klientów za przekazanie im mieszkań w terminie i w wysokiej jakości. Oddając do użytku kolejne inwestycje bierzemy odpowiedzialność za ewentualne ryzyka – które zresztą przez długoletnie doświadczenie potrafimy przewidzieć. Był czas, że jako prokurent sam podpisywałem umowy z Klientami. Czy może być coś bardziej obligującego do spełnienia złożonej obietnicy?
– Dziękuję za rozmowę.
Bądźmy w kontakcie
Bądźmy w kontakcie
Archicom w mediach społecznościowych
Jesteśmy tam gdzie Ty. Obserwuj nas, żeby zawsze wiedzieć, co nowego planujemy.