+37
Negocjacje w zakupie mieszkaniowym – jak wyjść z tarczą?
Kiedy słyszymy hasło „negocjacje” pierwsze skojarzenie to cena. W ferworze walki o najlepszą cenę, nie zapominajmy jednak o wartościach, które skłoniły nas do rozważania danej oferty. Oferta bez wartości nie ma sensu, bo wówczas kupujemy samą cenę.
Przed przystąpieniem do negocjacji standardowo zadajemy sobie pytanie, ile jesteśmy skłonni zapłacić. Dobrze jeśli również będziemy pamiętać, co jest nam potrzebne i co zamierzamy kupić? Czasem w emocjach negocjacyjnych łatwo jest stracić z pola widzenia sens naszego zakupu.
Jako deweloper realizujący również duże przedsięwzięcia komercyjne, bardzo często spotykamy się z całymi sztabami negocjatorów reprezentujących klienta. A standard negocjacji zwykle jest zbliżony. Najpierw doradcy klienta sprawdzają dokładnie, czy od danego dewelopera są w stanie pozyskać ten produkt, którego potrzebuje ich klient. Jeśli to się potwierdza, rozpoczynają się negocjacje zarówno w celu zapewnienia najkorzystniejszych warunków jego zakupu, jak i zagwarantowania zgodności oferty z tym, co otrzymamy po zapłaceniu.
Kupując mieszkanie z pewnością nie mamy takich możliwości ani zasobów, żeby tak kompleksowo przeprowadzić negocjacje. Natomiast nie ma też żadnych przeszkód, by nie czerpać ze schematu stosowanego przez najbardziej wytrawnych negocjatorów.
Na początek wystarczy ustalić nasze priorytety oraz możliwości finansowe, a potem skrupulatnie się trzymać swoich założeń – chyba, że ktoś nas świadomie przekona, iż warto zweryfikować nasze priorytety.
Co powinno być dla nas wartością warunkującą połap negocjacyjny? To zależy oczywiście od naszej sytuacji życiowej, rodzinnej, ale są pewne uniwersalne wytyczne wspierające kierunek zakupu.
Dla zdecydowanej większości kupujących kluczowe znaczenie ma lokalizacja. Jeśli priorytetem jest mieszkanie w zagospodarowanej okolicy, w spójnej architekturze, gdzie strefa mieszkaniowa łączy się z usługową, nie warto nawet zaczynać negocjacji dotyczącej inwestycji nie usytuowanej w ramach kompleksowego osiedla bądź w tkance miejskiej. W Archicomie zalety lokalizacji naszych osiedli analizujemy również pod kątem przyszłego wzrostu wartości działki, co pozwala klientom na uzyskanie wyższej ceny za ewentualny wynajem mieszkania lub jego sprzedaż. Jeśli kupujemy nieruchomość dla siebie, warto spojrzeć na mieszkanie jak na własną wizytówkę i także pod tym kątem rozpatrywać wybór właściwej jego lokalizacji.
Jeśli komfort związany z bezpieczeństwem samego życia w mieszkaniu jest kluczem, przefiltrowanie ofert pod tym kątem powinno być pierwszym krokiem transakcyjnym. Przyjazna człowiekowi nieruchomość, to ta, która sprzyja komfortowi życia i bezpieczeństwu, a także integracji użytkowników. Temu służą choćby recepcje, ochrona fizyczna, monitoring oraz ogrodzenia i kontrolowane strefy wjazdu. Do dyspozycji mieszkańców mogą być bezpłatne siłownie, sale klubowe (np. z bilardem), bezpieczne place zabaw dla dzieci, zielone dziedzińce albo boiska.
Wygoda mieszkania to również pewność, że jego układ pomieści wszystkie potrzebne funkcje. Warto dokładnie sprawdzić, czy łatwo negocjowalny lokal na pewno pomieści wszystkie przedmioty potrzebne do codziennego życia. W dobrym projekcie mieszkania powinien być wykorzystany każdy metr kwadratowy i zapewnić pełną funkcjonalność każdego z pomieszczeń. W dobrym układzie mieszkania bez kłopotu zmieścimy w pokoju dziennym znajdzie się miejsce do wypoczynku dla całej rodziny oraz stół, a w sypialni poza przestrzenią na zabudowę szafową, miejsce do pracy lub nauki.
Jeśli towarzyszy nam obawa o łatwość przyznania kredytu, wartością która powinna bronić wyboru będzie fakt, czy deweloper jest w czołówce na liście cieszących się największym zaufaniem banków oraz doradców finansowych. Pozycja dewelopera na „białej liście” banku skutkuje nie tylko łatwiejszym dostępem do kredytu na zakup mieszkania i krótszym czasem rozpatrywania wniosku kredytowego, ale również tym, że kredytobiorca może otrzymać korzystniejsze warunki kredytu. Dla banków ważne jest, jak długo działa na rynku, ile inwestycji mieszkaniowych zrealizował a także, w jaki sposób finansuje inwestycje. Najbezpieczniej dla klienta jest, gdy inwestycja jest finansowana za pomocą kredytu lub ze środków własnych. W przypadku zakupu mieszkania od cieszącego się dobrą reputacją dewelopera można uzyskać kredyt już na etapie stanu zerowego.
Po zweryfikowaniu zgodności oferty z naszymi wartościami przychodzi czas na negocjacje samej ceny. A na koniec na zagwarantowanie sobie bezpieczeństwa i pewność otrzymania tego, co zamówiliśmy. Naszym orężem jest tu dobra, precyzyjna i bogata w szczegóły umowa. Powinna zawierać opis techniczny, jasno określony przedmiot umowy wraz z opisem i powierzchnią, szczegółowo rozpisany w formie załącznika standard wykończenia mieszkania i nieruchomości wspólnej oraz rzut lokalu mieszkalnego. Wraz z umową sprzedaży powinna zostać zawarta umowa o administrowanie nieruchomością i oczywiście akt notarialny.
Warto też zastanowić się przed przystąpieniem do negocjacji, bez których wartości transakcja traci sens. Być może z części wartości jesteśmy w stanie zrezygnować a conto niższej ceny. Wówczas tym bardziej warto przeanalizować, które zalety są dla nas warunkiem koniecznym, a które wartością dodaną, która dobrze by była spełniona, lecz ewentualny jej brak nie umniejszy satysfakcji z wyboru.
W trudniejszych gospodarczo czasach warto postawić na bezpieczeństwo zakupu i rzetelność inwestora, by mieć pewność, że nasza inwestycja w ogóle powstanie i wprowadzimy się w obiecanym terminie. Rzetelność i bogate doświadczenie dewelopera mają swoje odbicie w renomie, a ta ma swoją rynkową cenę. Według nas, to, co świadczy o naszej rzetelności i wiarygodności, to przede wszystkim opinie klientów, historia dewelopera, jego dotychczasowe wywiązywanie się z kontraktów. Dla przykładu, w Archicomie ponad połowa decyduje się na powtórny zakup nieruchomości w naszej firmie lub poleca nas swoim znajomym i rodzinie.
Bądźmy w kontakcie
Bądźmy w kontakcie
Archicom w mediach społecznościowych
Jesteśmy tam gdzie Ty. Obserwuj nas, żeby zawsze wiedzieć, co nowego planujemy.